Pandorra Pandorra
1127
BLOG

Czy zdradzony mężczyzna to wciąż mężczyzna? A zdradzony premier?

Pandorra Pandorra Polityka Obserwuj notkę 24

   Zdarzyło mi się spotkac kilku zdradzony mężczyzn. Za każdym razem byli to ludzie autentycznie rozbici. Jedni w zemście niszczyli swoje niewierne kobiety i ich kochanków, inni siedzieli w kącie i bez ustanku płakali, inni odchodzili nienawidząc kobiecego gatunku.

 

   Zdradzone kobiety wzruszały ramionami ("natura, instynkt") albo szybko odchodziły i były w nowych związkach ostrożniejsze albo niszczyły niewiernych z ich kochankami.

 

   W każdym razie zdrada determinowała zdradzonych do kolejnych poczynań i zawsze zostawiała trwałe ślady w psychice.

  Najgorzej zawsze wychodzili ci, którzy starali się naprawić związek i żyć potem jakby się nic nie stało. Takich rzeczy się przecież nie zapomina.

  Czy zgwałcone dzieci zmusza się by całe życie spędzili u boku gwałciciela? Czy ofiary zmusza się by całe życie żyły u boku kata? Nie. Wręcz przeciwnie.

  Tak samo ze zdradzonymi. Życie u boku tego, który przynajmniej raz zdradził to katorga. Zdradzeni, oszukani... Do końca życia w zastraszeniu, że może ich to spotkac kolejny i kolejny raz.

  Jak jest ze stanem psychicznym naszego premiera? Skoro jego żona chwali się przyprawieniem mu rogów to czy nie powinniśmy zadać sobie pytania, jak zdrowy jest nasz premier skoro wciąż żyje z kobietą, która już go oszukała i zdradziła? Czy nie przenosi tego na politykę? Czy jeśli nasze zaprzyjaźnione kraje, jak choćby Niemcy i Rosja go zdradzą to co wtedy? Nadal będzie im się oddawał i udawał, że nic się nie stało? Czy nasz premier ma przysłowiowe jaja?

 

   A może jacyś zdradzenie blogerzy opowiedzą jak się czują ze zdradą i że to nic złego, jak ukochana osoba wchodzi do cudzego łóżka?

Pandorra
O mnie Pandorra

Bamberka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka